Problemy z leczniczą marihuaną w Minnesocie

News

Ciężko chorym pacjentom z wielu państw, w tym również z Polski, często wydaje się, że ich życie było by bardziej godne i w mniejszym stopniu wypełnione bólem, gdyby tylko udało się zalegalizować marihuanę wykorzystywaną w celach medycznych. Okazuje się jednak, że czasem nawet wspomniana legalizacja nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Z sytuacją taką mamy do czynienia w amerykańskim stanie Minnesota, w którym marihuana jest legalna już od ponad dwóch miesięcy. Na czym zatem polega problem tamtejszych pacjentów? Okazuje się, że obowiązujące w Minnesocie przepisy regulują nie tylko zasady stosowania marihuany w celach medycznych, ale również jej cenę.

Kuracja jawi się więc nie tylko jako skuteczna, ale również jako ekstremalnie wręcz droga. O tym, jak poważny jest problem najlepiej świadczy to, że po dwóch miesiącach od wprowadzenia prawa w życie, spora grupa pacjentów, którzy zyskali dzięki niemu możliwość korzystania z marihuany medycznej, opowiada się raczej za powrotem do sytuacji sprzed zmiany przepisów. Marihuana była wtedy nielegalna, a jej posiadanie wiązało się z dużym ryzykiem, osoby, które poszukiwały jej źródeł nie musiały jednak ponosić tak dużych kosztów. Problem jest poważny również dlatego, że w przypadku wielu z pacjentów nie można mówić o skutecznych rozwiązaniach, które mogłyby okazać się alternatywą dla stosowanej w celach medycznych marihuany.

To zresztą właśnie osoby najciężej chore ponoszą też największe koszty, a miesięczna terapia może wynosić w ich przypadku nawet dwa tysiące dolarów. Dzieje się tak dlatego, że przepisy określają koszt jednej fiolki utrzymując go na poziomie 130 dolarów. Tymczasem w stanie Colorado, w którym marihuana również jest legalna i to zarówno w celach medycznych, jak i rekreacyjnych, koszt ten wynosi zaledwie 80 dolarów.